Słowem wstępu chciałybyśmy wyjaśnić zagwozdkę dotyczącą twojego imienia: wszyscy nazywają cię Rory, podczas gdy twoje prawdziwe imię brzmi Liam – nawet na płytach, stronie internetowej i w każdym przypadku gdy podpisujecie swoją twórczość, nigdy nie używasz imienia Liam. Nie lubisz gdy ludzie cię tak nazywają? Czy może Rory to twoje drugie imię?
Moje pełne imię i nazwisko brzmi Liam Rory Gerard Clewlow i moi rodzice oraz wszystkie bliskie mi osoby zawsze nazywały mnie Rory odkąd skończyłem sześć miesięcy, kiedy to moi rodzice zdecydowali, że Rory podoba im się bardziej niż Liam. Nie do mnie należała decyzja o zmianie. Prawdę mówiąc, nie mam nic przeciwko używaniu obu imion, cytując Szekspira „Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą, pod inną nazwą równie by pachniało” [Romeo i Julia, tłum. Józef Paszkowski]
Skoro już rozwiązaliśmy zagadkę, powiedz: czy kiedy dołączyłeś do zespołu, spodziewałeś się że odniesie sukces i pewnego dnia będziesz występować przed publicznością liczącą pół miliona? Że kiedyś ludzie będą śpiewać kawałki twojego zespołu lub ciągle pytać „Rory C what’s your thesis?”
Nie spodziewałem się, ale pamiętam pierwszą próbę, na której wyczułem energię i pasję reszty zespołu. Rozpoznałem to, bo we mnie siedziało to samo. Od dawna chciałem grac w zespole, ale nie umiałem znaleźć nikogo kto chciał (lub potrzebował) tego równie mocno jak ja, dopóki nie spotkałem chłopaków. Jednak nigdy nie spodziewałem się, że to wszystko zajdzie tak daleko.
Boisz się, że to się kiedyś skończy?
Tak. To taka część tego, kim jestem teraz, będę załamany jeśli to dobiegnie końca. To jak stracić rękę.
Z biegiem czasu brzmienie Enter Shikari zmieniło się nie do poznania – nauczyliście się jak płynnie balansować na granicy (mówiąc bardzo ogólnie) hardcoru i elektroniki. Na Take To The Skies brzmienie było bardzo surowe, z kolei na waszym najnowszym wydaniu ciężko usłyszeć granicę, kiedy używacie „prawdziwych” instrumentów, a kiedy komputerowych dźwięków. Jak reagujecie na komentarze typu „Enter Shikari skończyło się na TTTS”, „za dużo elektroniki”, „czemu nie gracie już takiej muzyki jak na TTTS”? Czy męczy cię ciągłe narzekanie ludzi? Może po prostu ich ignorujesz?
Każdemu muzyka daje co innego, czasami praktycznie niemożliwym jest wytłumaczenie drugiej osobie, dlaczego lubisz jeden rodzaj muzyki, ale drugiego już nie, myślę że chodzi o to jakie uczucia muzyka w tobie wzbudza. Więc rozumiem, ze niektórzy ludzie nie łapią tego, co robiliśmy po TTTS i jest to całkowicie w porządku! W zasadzie, to cieszę się że lubią ten album!
Nawet gdy ludzie mówią, że teraz jesteście do dupy?
Po tylu latach grania w zespole stałem się dość odporny na opinie innych.
Moje pełne imię i nazwisko brzmi Liam Rory Gerard Clewlow i moi rodzice oraz wszystkie bliskie mi osoby zawsze nazywały mnie Rory odkąd skończyłem sześć miesięcy, kiedy to moi rodzice zdecydowali, że Rory podoba im się bardziej niż Liam. Nie do mnie należała decyzja o zmianie. Prawdę mówiąc, nie mam nic przeciwko używaniu obu imion, cytując Szekspira „Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą, pod inną nazwą równie by pachniało” [Romeo i Julia, tłum. Józef Paszkowski]
Skoro już rozwiązaliśmy zagadkę, powiedz: czy kiedy dołączyłeś do zespołu, spodziewałeś się że odniesie sukces i pewnego dnia będziesz występować przed publicznością liczącą pół miliona? Że kiedyś ludzie będą śpiewać kawałki twojego zespołu lub ciągle pytać „Rory C what’s your thesis?”
Nie spodziewałem się, ale pamiętam pierwszą próbę, na której wyczułem energię i pasję reszty zespołu. Rozpoznałem to, bo we mnie siedziało to samo. Od dawna chciałem grac w zespole, ale nie umiałem znaleźć nikogo kto chciał (lub potrzebował) tego równie mocno jak ja, dopóki nie spotkałem chłopaków. Jednak nigdy nie spodziewałem się, że to wszystko zajdzie tak daleko.
Boisz się, że to się kiedyś skończy?
Tak. To taka część tego, kim jestem teraz, będę załamany jeśli to dobiegnie końca. To jak stracić rękę.
Z biegiem czasu brzmienie Enter Shikari zmieniło się nie do poznania – nauczyliście się jak płynnie balansować na granicy (mówiąc bardzo ogólnie) hardcoru i elektroniki. Na Take To The Skies brzmienie było bardzo surowe, z kolei na waszym najnowszym wydaniu ciężko usłyszeć granicę, kiedy używacie „prawdziwych” instrumentów, a kiedy komputerowych dźwięków. Jak reagujecie na komentarze typu „Enter Shikari skończyło się na TTTS”, „za dużo elektroniki”, „czemu nie gracie już takiej muzyki jak na TTTS”? Czy męczy cię ciągłe narzekanie ludzi? Może po prostu ich ignorujesz?
Każdemu muzyka daje co innego, czasami praktycznie niemożliwym jest wytłumaczenie drugiej osobie, dlaczego lubisz jeden rodzaj muzyki, ale drugiego już nie, myślę że chodzi o to jakie uczucia muzyka w tobie wzbudza. Więc rozumiem, ze niektórzy ludzie nie łapią tego, co robiliśmy po TTTS i jest to całkowicie w porządku! W zasadzie, to cieszę się że lubią ten album!
Nawet gdy ludzie mówią, że teraz jesteście do dupy?
Po tylu latach grania w zespole stałem się dość odporny na opinie innych.
W jednym z wywiadów wspomniałeś, że jesteś autorem The Last Garrison. Jesteś jeszcze odpowiedzialny za jakieś inne utwory? Czy możemy w przyszłości spodziewać się większej ilości utworów twojego autorstwa?
Właściwie TLG to był grupowy wysiłek. Ja po prostu zrobiłem większość od strony muzycznej. Rou wciąż jest autorem tekstu. Większość utworów w głównej mierze jest pisana przez Rou (zarówno muzyka jak i tekst) więc chyba o tym wspomniałem w wywiadzie, ponieważ byłem dumny że to był singiel promujący płytę. Aczkolwiek kocham tworzyć muzykę z reszta zespołu, każdy z nich ma zawsze odmienne, interesujące zdanie.
Ludzie, którzy przyszli was zobaczyć na trasie promującej nowy album mieli szansę posłuchać improwizowanego kawałka Bad Boy. Planujecie wydać jego wersję studyjną?
W oryginale został napisany jako utwór łączący pomiędzy Myopia, a Torn Apart, ponieważ muszę nastroić moja gitarę do innego strojenia. Chociaż nie jestem pewny co się z nim stanie. Może któregoś dnia zostanie pełnym, osobnym kawałkiem. Czas pokaże. |
|
Koncertujecie z zespołami reprezentującymi szerokie spektrum muzyczne: od kapel z nurtu hardcore, poprzez młode alternatywne zespoły, aż do eksperymentalnej elektroniki. Jak wybieracie zespoły, z którymi pojedziecie w trasę?
Nie jest łatwo znaleźć odpowiedni zespół, z którym pojedzie się w trasę, ponieważ chcesz by twoja publiczność była zadowolona z ich koncertu, ale także chcesz by ten zespół przyprowadził na koncert swoich fanów. Niestety jeśli są zbyt znani to nie za bardzo chcą cie supportować. Dodatkowo taki zespół musi być dostępny w czasie trasy, więc to nie jest takie łatwe zadanie. Po drodze zawarliśmy wiele przyjaźni – zbyt dużo żeby wszystkich wymieniać.
Opowiedziałeś nam trochę o byciu w trasie jako zespół – osobiście ciężko pogodzić ci ojcostwo z byciem muzykiem?
Kocham koncertować. To nie tylko moja praca, ale także cząstka tego kim jestem. Ale tak, ciężko jest być daleko od mojej rodziny – takie jest życie! To dobry rodzaj problemu, mam w swoim życiu dwie cudowne rzeczy, podczas gdy większość ludzi musi się zadowolić jedną. |
|
Na jednym z waszych ostatnich koncertów w Polsce fani przygotowali dla was kilka niespodzianek: konfetti na Radiate, karteczki proszące żebyście zagrali Hectic, a także koszulki z logo zespołu połączonego z polskimi barwami narodowymi. Co myślisz o takich inicjatywach?
To pokazuje, że ludziom zależy! Lubię to.
To pokazuje, że ludziom zależy! Lubię to.
wywiad przygotowały i przeprowadziły: Klaudia Żyżylewska oraz Kasia Wacławek